Kredyty frankowe-ugoda czy proces ?

Kredyty frankowe już od kilku lat spędzają sen z powiek wielu kredytobiorcom. Przedstawiany jako tańszy i łatwiej dostępny kredyt, szybko okazał się być pokrętnym produktem, co spowodowało masowe pozywanie banków przez tzw. frankowiczów. Obecnie sądy coraz częściej przyznają rację kredytobiorcom. Z jednej strony coraz głośniej mówi się o wygranych procesach, jednak z drugiej strony banki zaczęły wychodzić z propozycjami ugód i obietnicami wyeliminowania ryzyka kursowego w zamian za zrzeczenie się dochodzenia wszelkich roszczeń. W związku z tym wielu kredytobiorców stanęło przed trudnym wyborem –  ugoda czy proces?

 

Ugoda – złoty środek?

W grudniu 2020 roku Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego wyszedł z propozycją skierowaną do banków w sprawie zawierania ugód z kredytobiorcami mającymi kredyty powiązane z walutą obcą. Ugoda miałaby polegać na przewalutowaniu kredytu na złoty polski i rozliczaniu go tak, jakby od początku był on kredytem złotowym. Propozycja ta początkowo nie spotkała się z uznaniem ani po stronie banków ani po stronie kredytobiorców. Co więcej, banki już wcześniej odrzuciły podobne rozwiązanie. Biorąc jednak pod uwagę fakt, iż orzecznictwo kształtuje się coraz korzystniej dla frankowiczów, należało zmienić taktykę w związku z czym niektóre banki wprowadziły program ugód.

W propozycji ugody dla kredytobiorców posiadających kredyty powiązane z walutą obcą można spodziewać się następujących korzyści:

  • przewalutowanie kredytu powiązanego z walutą obcą na walutę złoty polski ;
  • oprocentowanie kredytu przy użyciu wskaźnika WIBOR zamiast LIBOR (od 01.01.2022 r. SARON);
  • marża Banku właściwa dla wskaźnika WIBOR (stała lub z dnia udzielenia kredytu);
  • brak dodatkowych opłat za przewalutowanie;
  • wyeliminowanie ryzyka kursowego;
  • niższa rata kredytu (zazwyczaj);
  • okres kredytowania, forma spłaty, opłaty, prowizje i składki ubezpieczeniowe – bez zmian;
  • odstąpienie od potencjalnych roszczeń względem banku.

Banki wskazują także wyliczoną sumę oszczędności dla kredytobiorców po zdecydowaniu się na propozycję ugody – przy czym dodać należy, że jest to czysto hipotetyczna kwota oszczędności w porównaniu do dalszego spłacania kredytu w oparciu o obecne zasady – kredytobiorcy tak naprawdę deklarowanej kwoty oszczędności nigdy nie zobaczą na oczy.

Niewątpliwie dla wielu frankowiczów propozycja banku będzie wybawieniem. Dzięki ugodzie możliwym będzie wyeliminowanie ryzyka kursowego i spłacanie kredytu powiązanego z walutą obcą – tak jak kredytu złotowego – w oparciu o oprocentowanie przy użyciu wskaźnika WIBOR z właściwą marżą banku. Zachęcająca może być także szybkość postępowania i brak konieczności podejmowania jakichkolwiek kroków prawnych. Należy jednak liczyć się z tym, że przyjmując ugodę, kredytobiorcy zamykają sobie drogę do dochodzenia roszczeń względem banku w przyszłości, a przecież dalej będą musieli ten kredyt spłacać w oparciu o oprocentowanie zmienne. Już teraz mówi się o możliwości pozywania banków przez kredytobiorców złotowych z uwagi na wzrosty stóp procentowych.

Pamiętać należy, iż propozycja ugody to wyłącznie propozycja – kredytobiorcy nie mają obowiązku się na nią godzić, a co więcej mogą próbować negocjować. Istnieje jeszcze inna droga – pozwanie banku i dochodzenie swoich roszczeń przed sądem.

Proces – zagrożenia i korzyści

Wstępując na drogę sądową przeciwko bankowi, kredytobiorcy muszą liczyć się z pewnym ryzykiem, ponieważ to Sąd, po przeprowadzeniu postępowania dowodowego orzeka, czy umowę kredytową należy uznać za nieważną w całości lub w części, czy też utrzymać ją w mocy. Praktyka orzecznicza nie jest jeszcze jednolita, aczkolwiek zarówno orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jak i polskiego Sądu Najwyższego są korzystniejsze dla kredytobiorców aniżeli dla banków, co skutecznie zachęca do kierowania pozwów przeciwko bankom.

Na uwadze należy mieć także długotrwałość postępowania, bowiem obecnie sądy są przepełnione sprawami frankowiczów. W Sądzie Okręgowym w Warszawie powstał nawet specjalny wydział zajmujący się tylko sprawami kredytów powiązanych z walutą obcą, co jednak nie przyspieszyło ich rozpoznawania. Istnieje także możliwość skierowania pozwu do sądu właściwego ze względu na miejsce zamieszkania kredytobiorców, co może nieco przyspieszyć sprawę. Nie zmienia to jednak faktu, że w czasie postępowania sądowego kredytobiorcy dalej spłacają raty kredytu na starych zasadach, a do tego dochodzą koszty procesu.

Wybranie drogi sądowej, mimo że długotrwałej i wyboistej, niesie za sobą wiele korzyści:

  • możliwość unieważnienia umowy kredytowej lub tzw. odfrankowienia kredytu;
  • odzyskanie nadpłaconych rat kredytu;
  • możliwość odzyskania uiszczonych opłat i prowizji;
  • w przypadku unieważnienia umowy – zaprzestanie spłacania kredytu, wykreślenie hipoteki i uwolnienie się od wszelkich zobowiązań względem banku (po wzajemnych rozliczeniach);
  • w przypadku odfrankowienia – uwolnienie się od ryzyka walutowego, znaczne obniżenie salda zadłużenia i spłacanie kredytu w złotych polskich;
  • suma oszczędności większa niż w przypadku zawarcia ugody.

To, czy sąd unieważni umowę, czy odfrankowi kredyt będzie zależało w głównej mierze od postanowień umowy kredytowej, obecnej sytuacji kredytobiorców oraz faktu, czy cały kapitał został już spłacony. Unieważnienie umowy pozwoli na uwolnienie się od toksycznego kredytu, a odfrankowienie na uwolnienie się od ryzyka walutowego. W obu przypadkach kredytobiorcy mają możliwość odzyskania nadpłaconych rat kredytu, uiszczonych opłat i prowizji.

Które rozwiązanie wybrać?

Zarówno proces, jak i ugoda mają wady i zalety. Przyjęcie ugody może zamknąć drogę do dochodzenia swoich roszczeń przed sądem w przyszłości, za to proces może być długotrwały i niesie za sobą pewne ryzyko. Ugoda wyeliminuje ryzyko kursowe i dzięki niej możliwym będzie spłacanie kredytu złotowego w oparciu o WIBOR, za to wyrok sądu może doprowadzić do unieważnienia umowy i odzyskania nadpłaconych rat kredytu. Konstatacja powyższego prowadzi do wniosku, iż podejmując ostateczną decyzję, które rozwiązanie wybrać, należy się długo i dokładnie zastanowić, a ponadto odpowiedzieć sobie na kluczowe pytanie – które rozwiązanie jest dla mnie korzystniejsze?